"Zimna Wojna" Pawła Pawlikowskiego z trzema nominacjami do Oscarów!

Koprodukowany przez EC1 Łódź film odniósł historyczny sukces. Jest pierwszym polskim filmem z aż trzema nominacjami do najważniejszych nagród filmowych na świecie. Produkcja łódzkiego studia Opus Film będzie walczyć o nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej w trzech kategoriach: dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego, dla najlepszego reżysera (Paweł Pawlikowski) i dla najlepszego autora zdjęć (Łukasz Żal). Poprzedni obraz reżysera, Ida, w 2015 r. został pierwszym polskim filmem fabularnym nagrodzonym statuetką Oscara.

Oscarowe nominacje dla Zimnej wojny, będącej polsko-brytyjsko-francuską koprodukcją są ukoronowaniem usłanej laurami i sukcesami frekwencyjnymi kariery filmu Pawła Pawlikowskiego. Film został po raz pierwszy zaprezentowany na ubiegłorocznym w Cannes, gdzie zdobył „Le Prix de la Mise en Scène”, nagrodę za najlepszą reżyserię. Z kolei podczas 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Zimna wojna otrzymała Złote Lwy dla najlepszego filmu oraz nagrody za montaż i dźwięk. Wreszcie, w grudniu Europejska Akademia Filmowa wybrała Zimną wojnę najlepszym filmem europejskim i nagrodziła go w czterech innych kategoriach: za reżyserię i scenariusz uhonorowany został Paweł Pawlikowski, nagroda za najlepszą pierwszoplanową rolę kobiecą trafiła do Joanny Kulig, a za montaż do Łodzianina – Jarosława Kamińskiego. Jak dotychczas film zdobył kilkadziesiąt nagród i wyróżnień w Europie i na świecie, zaś od momentu premiery 9 czerwca do chwili obecnej obejrzało go w Polsce ponad 940 000 widzów.

Osią fabuły tego nakręconego w czerni i bieli dzieła jest niezwykły romans przez żelazną kurtynę. Zula i Wiktor poznają się w 1950 r. i planują wspólną ucieczkę na Zachód. Ostatecznie zostaje tam tylko Wiktor. Dalsze ich losy to burzliwa historia spotkań i rozstań na przestrzeni lat 50 i 60 — aż do dramatycznego finału. Trzeba też podkreślić wyjątkową oprawę muzyczną: dźwięk jest nie tylko ilustracją ale wręcz jednym z aktorów w Zimnej wojnie; udanie łączącym polską muzykę ludową z jazzem z paryskich barów lat 50. i 60. XX wieku.

Prawie trzydzieści dni zdjęciowych miało miejsce w regionie łódzkim w 2017 roku — w tym 17 w samej Łodzi. Podczas projekcji uważny widz rozpozna m. in. studio nagrań w Radio Łódź, Willę Leona Alarta przy ul. Wróblewskiego czy też Grand Hotel. Ciekawostką jest fakt, że woonerf na ul. Traugutta udanie wcielił się w rolę ulicy w Paryżu. Łódzki Fundusz Filmowy (finansowany z budżetu Miasta Łodzi) wsparł produkcję dzieła Pawła Pawlikowskiego kwotą 400 tys. zł. Była to największa kwota dofinansowania z ŁFF w 2017 roku. Łódź Film Commission wspierała zespół produkcyjny w codziennej pracy — pomagała wynajmować tereny i wnętrza, przystosowywać je wizualnie i technicznie do wymogów filmowców a także ułatwiała i usprawniała kontakty z konserwatorem zabytków i innymi służbami miejskimi. 

„Chciałem zrobić dobry film — film, który mi się spodoba” — mówił o swoim dziele Paweł Pawlikowski podczas dni zdjęciowych w Łodzi.  „Gdy obejrzymy naprawdę dobry film, to on nas porusza i czasami zmienia życie” — dodał. Łódzki woonerf zagrał paryską uliczkę. Dlaczego? „Dzisiejszy Paryż jest trochę rozczarowujący. Za dużo się w nim dzieje, jest tam za gęsto. Trudno jest tam stworzyć świat wyobraźni, wszystko jest ruchliwe, współczesne, kolorowe. Musieliśmy stworzyć świat lat 50., z odrobiną poezji a Łódź jest wspaniałym miastem filmowym.”

Zimna wojna jest koprodukcją międzynarodową, za którą odpowiada łódzki Opus Film (producentem jest Ewa Puszczyńska), brytyjski Apocalypso Cold War oraz francuskie MK 2 Productions. Film dofinansował m.in. PISF - Polski Instytut Sztuki Filmowej, Film4, British Film Institute, CNC, ARTE France, Canal+ Polska i fundusz Eurimages. Koproducentami obrazu są także regionalne fundusze filmowe tj. Łódzki Fundusz Filmowy, Mazowiecki i Warszawski Fundusz Filmowy, Śląski Fundusz Filmowy i Podkarpacki Fundusz Filmowy.